Executive-coachingCoaching-„kopniak” do działania czy placebo?

Coaching stał się obecnie bardzo popularny. Wielu młodych, ale nie tylko, ludzi korzysta z pomocy trenerów osobowości. Aktorzy, szefowie wielkich korporacji, blogerzy bardzo często współpracują z tego typu specjalistami. Jest to proces, który poprzez różnego rodzaju techniki poznawcze pozwala nam odpowiedzieć na różne pytania na temat naszej osobowości, stać się bardziej świadomymi siebie, a także naszych celów i pragnień.

Jednak, jeśli się w to zagłębić czy „magiczne” działanie coachów naprawdę przynosi rezultaty? Czy to nie siła ludzkiego charakteru i psychiki kształtuje umiejętności i pozwala zamienić nieosiągane dotąd cele w zdobycze codzienności. Czy uczestnictwo w tego typu przedsięwzięciach nie jest stratą czasu i pieniędzy?

Może to kwestia, tego że nie każdy ma w sobie odwagę, aby zawalczyć o swoje marzenia i na wyjście ze swojej strefy komfortu. Potrzeba im bodźca, który wywoła w nich chęć przezwyciężania ich psychicznych ograniczeń. Nie wszyscy są gotowi, aby powiedzieć sobie „Masz wszystko co potrzeba by osiągnąć szczyt”, istnieją ludzie, potrzebujący to usłyszeć. Moim zdaniem, wynika to z faktu, że jesteśmy istotami społecznymi i chcemy by ktoś nas wierzył i chciał naszego dobra. Konieczna jest nam druga osoba, aby pójść do przodu.

Placebo przez wielkie „P”?

W moim osobistym odczuciu coaching działa podobnie jak placebo. Poprawia nasze samopoczucie na chwilę. Sprawia, że podnosimy swoją pewność siebie i czas reakcji, ale to ulotne, po czym nadchodzi prawdziwe życie. Jeśli komuś nie uda się rozwinąć swojej osobowości na tyle, aby utrzymać stały poziom motywacji, to coaching nie uchroni go przed bolesnym upadkiem.

Dlatego tak ważne jest zdroworozsądkowe podejście do tego typu technik. Sami sobie jesteśmy kowalami losu. Musimy walczyć o godne, szczęśliwe życie, nie będące chwilowym marzeniem, wywołanym przez obcego człowieka. Oczywiście może nam to pomóc w kształtowaniu naszej osobowości, naszego charakteru, lecz nie może być głównym źródłem naszej odwagi i pewności siebie. Każdy z nas ma w sobie coś niesamowitego i nic nie powinno musieć nam o tym przypominać.

 


Projekt bez tytułu

Zaburzenia obsesyjno kompulsywne, nawracające natręctwa

Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne cechują się nawracaniem natrętnych myśli lub czynności, od których powstrzymywanie się wzbudza niepokój, strach i niepewność.

Zaburzenie tego typu w czasach ciągłego pędu, stresu i pogoni, są zjawiskiem dość częstym.

Cechy obsesji:

  • wdzieranie się do głowy wbrew woli osoby
  • nieakceptowalność
  • spowodowana obecnością negatywnych emocji towarzyszącym obsesjom
  • subiektywny opór
  • poczucie przymusu zwalczania obsesji

Najczęstsze myśli lękowe:

  • lęk przed zakażeniem
  • lęk przed skrzywdzeniem siebie i innych

Najczęstsze tła myśli natrętnych:

  • symetria
  • seksualność
  • religia
  • agresja

Czym są kompulsje?

Kompulsje stanowią powtarzające się stereotypowe zachowania lub akty psychiczne, podejmowane w celu redukcji niepokoju.

Kompulsje charakteryzują się:

  • powtarzalnością i stereotypowością
  • poczuciem przymusu ich wykonania
  • zmniejszenie poczucia kontroli nad nimi
  • poczucie redukcji niepokoju

Najczęstsze rodzaje przymusowych czynności:

  • czyszczenie
  • sprawdzania
  • powtarzanie
  • rozkazywanie
  • liczenie

PRZYCZYNY

Jest najsilniej uwarunkowane genetycznie spośród wszystkich zaburzeń lękowych. Istnieje związek pomiędzy nim a Zespołem Tourette’a, chorobą charakteryzującą się tikami nerwowymi i motorycznymi – ich krewni często cierpią na lęki obsesyjno-kompulsyjne.

Naukowcy dopatrują się przyczyn tego zaburzenia w nieprawidłowym funkcjonowaniu pracy mózgu, mianowicie w nadaktywności pewnych obszarów.

Z poznawczego punktu widzenia osoby z zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym cechuje dążenie do kompetencji, nastawienie na sukces, chęć uniknięcia dezaprobaty ze strony otoczenia oraz podniesienia zaniżonego poczucia własnej wartości. Nieuniknione błędy i potknięcia na drodze ku doskonałości powodują samokaranie i potępienie. Rytuały dają złudzenie zapobiegania niekorzystnym wydarzeniom.

LECZENIE

Najlepiej sprawdza się terapia behawioralna polegająca na kontrolowanym kontakcie z czynnikiem lękotwórczym i blokowaniem przymusowej reakcji. Leczenie farmakologiczne jest umiarkowanie skuteczne, problem stanowią nawroty objawów po odstawieniu leków, jednak często stosuje się inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny.

W najcięższych przypadkach stosuje się operacje neurochirurgiczne, polegające na zniszczeniu tkanki mózgowej w jednym z obszarów odpowiedzialnych za zaburzenie. To ciężkie schorzenie, z którego często nie ma wyjścia. Kilka osobowości w jednym ciele musi doprowadzić do konfliktu.

 


Efekt Rosenthala, czyli będziesz taki, jaki ja chcę żebyś był

Efekt Rosenthala to nic innego jak swego rodzaju samospełniająca się przepowiednia (czyli sytuacja, w której nasze oczekiwania dotyczące różnych zjawisk czy zachowań wpływają na nie w ten sposób, że te faktycznie mają miejsce).

rosenthal

Nazwa tego efektu pochodzi od nazwiska niemieckiego psychologa Roberta Rosenthala, który wraz z nauczycielką Lenore F. Jacobson przeprowadził eksperyment w szkole podstawowej w San Francisco. Polegał on na tym, że po przeprowadzeniu testów kwalifikujących do dwóch klas, jednej o wyższym standardzie nauczania, dzieci zostały przydzielone do nich losowo. Przed nauczycielami jednak zatajono ten fakt, w skutek czego w klasie o wyższym poziomie nauczania uczniowie naprawdę zaczęli osiągać lepsze wyniki, gdyż nauczyciele poświęcali im więcej uwagi, a ich podopieczni nie chcąc zawieść ich oczekiwań poświęcali się nauce bardziej niż zwykle.

Przypadłość ta często dopada perfekcjonistów oraz dzieci. Szczególnie ta druga grupa osób jest na to szczególnie narażona. Gdyż szkoły to placówki, w których osoby wyróżniające się z tłumy, spełniające oczekiwania swoich nauczycieli, mają lepsze warunki do wykazania się.

Dlatego tak ważne jest dbanie o poczucie wartości wszystkich podopiecznych we wszelkich placówkach uczelnianych i dawanie im jednakowych szans do udziału w zajęciach. Jak i docenianie wszelkich starań. Nie należy zapominać o tym, że dla niektórych spacer na Śnieżkę, jest tak samo trudny jak dla innych wspięcie się na Mount Everest i zjechanie z jego szczytu na nartach. Wszystko zależy od naszych predyspozycji.

Jest to także apel do wszystkich pracodawców, którzy z wyniku tego eksperymentu mogą łatwo wywnioskować iż wymaganie od kogoś zmusza go do pracy i budowania swoich kompetencji, brak kompetencji bierze się z braku wymagań.

Mimo że efekt Pigmaliona jest nawet w literaturze psychologicznej utożsamiany z efektem Rosenthala istnieje pewne rozróżnienie tych dwóch pojęć. Efekt Pigmaliona, to samospełniające się proroctwo, natomiast efekt Rosenthala dotyczy oczekiwań eksperymentatora względem rezultatów przeprowadzanego badania. Można jednak stosować te dwa pojęcia zamiennie, ponieważ są bardzo zbliżone.

 


Osobowość wieloraka

split

Osobowość wieloraka, inaczej rozdwojenie jaźni lub rozszczepienie osobowości, charakteryzuje się występowaniem u tego samego człowieka co najmniej dwóch osobowości, niezależnych i różniących się od siebie.

Zalicza się ono do tzw. zaburzeń dysocjacyjnych, które charakteryzują się kolidowaniem ze sobą wspomnień z przeszłości, poczucia własnej tożsamości i bezpośrednich wrażeń.

Chory nie panuje nad tym, w którym momencie jego osobowość podstawowa (dominująca) ustępuje miejsca kolejnej. Często przez to ma poczucie uciekającego czasu tj. ma wrażenie, że godziny mu umykają, gdyż nie jest w stanie zapamiętać wydarzeń podczas, których inny charakter rządził jego ciałem i umysłem.

Warto wspomnieć o tym, że w danym momencie kontrolę może sprawować tylko jedna osobowość na zasadzie reflektora, kiedy jedna z osobowości znajduje się w jego blasku, reszta ukrywa się w cieniu. Z tego względu chory często nie zdaje sobie sprawy ze swojego problemu. Osobowości mogą różnić się charakterem, płcią, wiekiem, a nawet preferencjami seksualnymi.

Rozdwojenie osobowości często jest efektem traumatycznych przeżyć, umysł by od nich uciec wytwarza konkurencyjny charakter, który odcina się od złych wspomnień. Tak jak to miało miejsce w przypadku Billiego Milligana, a właściwie Williama Stanleya Milligana.

Wychowywana przez matkę Dorothy i ojczyma, który znęcał się nad nim fizycznie i psychicznie, kazał chłopcu wykopać sobie grób, w którym go pogrzebał i pozostawił jedynie otwór do oddychania.

Już przed piątym rokiem życia u Billego pojawiły się trzy osobowości, z czasem schorzenie postępowało, co doprowadziło do wielkokrotnych prób samobójczych i przejęcia kontroli nad ciałem jego osobowościom, w celu powstrzymania go od autoagresji. W tym okresie Billy był pewny, że nie żyje.

W połowie lat siedemdziesiątych oskarżony o napaść z bronią, cztery gwałty oraz porwanie. Utrzymywał, że to nie on dokonał przestępstw, mimo tego że został rozpoznany przez ofiary. W trakcie przygotowań do procesu stwierdzono u niego wielorakość osobowości i podzielono je na „pożądane” i „niepożądane”, czyli pozbawione ludzkich odruchów. Łącznie odkryto u niego 24 osobowości.

To m.in. Arthur, wykształcony i elegancki Brytyjczyk, ekspert w dziedzinie nauki  medycyny. Był też Ragen, Jugosłowianin, mówiący po angielsku z silnym akcentem słowiańskim, który rysuje czarno-białe szkice, cierpi na daltonizm. Jest wyśmienitym strzelcem i karateką. Allen zaś to oszust i manipulator. Tommy jest ekspertem od elektroniki, może otworzyć każdy zamek, kocha japońskie samochody. Gra na saksofonie, maluje pejzaże. Jest agresywny i nietowarzyski. U Billy’ego wykryto też dzieci, m.in. 14-letniego Danny’ego, który boi się ludzi, zwłaszcza mężczyzn; 3-letnią Christine, która cierpi na zaburzenia mowy oraz 8-letniego Dawida – bardzo wrażliwego i nerwowego. Są też lesbijka Adalana, przestępca Phil, Żyd Samuel, sprzedawca kwiatów Timothy, diler narkotykowy Kevin, oszust Steve i prostytutka April. Nauczyciel Billy jest natomiast jakby sumą wszystkich osobowości, bazą danych, sięga pamięcią zdarzeń, ludzi, miejsc jakie Milligan miał okazje przeżyć i spotkać – jedyny, który potrafi nad wszystkimi zapanować.

W 1988 roku, Billy został wypuszczony na wolność po intensywnej terapii. Interesował się programowaniem, fizyką i matematyką. W 1996 roku zamieszkał w Kalifornii, gdzie miał własną firmę. Na wiele lat zniknął i miejsce jego pobytu pozostawało nieznane, a znajomi i rodzina nie mieli z nim kontaktu. Zmarł w domu opieki. Miał 59 lat. Podobno nadal cierpiał z powodu swojego schorzenia.

https://www.youtube.com/watch?v=Ce3kPwfBfEc


Miłość jak puzzle

Skomplikowana układanka

Miłości nie da się zdefiniować w prosty sposób. Tak jak twierdzi jeden z najslynnajsłynni polskich psychologów, prof. Bogdan Wojciszke, na miłość sklada się wiele składników, które dopiero razem tworzą wspólną całość.

Psycholog w swojej książce „Psychologia milossc” przedstawia trójpodzielność miłości. Pierwszym składnikiem jest intymność, następnie namiętność oraz zaangażowanie w utrzymanie związku.

love

Intymność– jest to budowanie relacji dwojga osób poprzez wspólne dbanie o siebie, wzajemny szacunek, zrozumienie, wsparcie itp.

Intymność utrzymuje się dość długo. Jeśli partnerzy będą się starać i ja pielęgnować może nie wygasnąć.

Namiętność– Jest tykającą bombą emocji. Pozytywnych jak i również negatywnych emocji.

B.Wojciszke tłumaczy, iż warunkiem koniecznym do przeżycia namiętności jest znalezienie nie tylko atrakcyjnej dla nas osoby lecz również wychowanie w kulturze wyznającej ideał miłości romantycznej.

Namiętność w przeciwieństwie do intymnośći bardzo szybko wygasa.

Zaangażowanie– są to myśli, decyzje, uczucia. Najpeosciej rzecz ujmujac stanowi ona najdojrzalszą faze związku, kiedy obu osobom na sobie zalezy i dążą do szczerych rozmów i pracowania nad swoim charakterem dla drugiej osoby.

B. Wojciszke wyróżnił pięć faz rozwoju związku miłosnego. Pierwsze z nich to: zakochanie, romantyczne początki, związek kompletny, związek przyjacielski i ostatnia faza, związek pusty i jego rozpad.

  1. Zakochanie– Zazwyczaj pierwsza faza rozwoju związku miłosnego. Wielu ludzi myli ją błędnie z miłością. Zakochanie trwa dość krótko, zaś za to daje intensywane uczucie szczęścia. W fazie tej myślimy częściej o partnerze i jego oczekiwaniach, natomiast rzadziej o nas samych.
  2. Romantyczne początki – Jeśli zakochanie zostanie odwzajemnione, to wtedy mamy do czynienia z romantycznymi początkami. Jest to dość krótka faza, która skupia się praktycznie wyłącznie na namiętnych uniesieniach. Z czasem pojawia się zaangażowanie jako utrwalenie związku miłosnego.
  3. Związek kompletny– Jest to najbardziej nasycona emocjami faza związku. W fazie tej występują takie substancje jak: namiętność, intymność oraz zaangażowanie. Choć namiętność zaczyna spadać w dół to jest to najbardziej dojrzała faza, która daje najwięcej przyjemnośći oraz szczęścia.
  4. Związek przyjacielski– Najdłuższa faza związku miłosnego. Choć pozbawiona już namiętności, potrafi dostarczyć ona satysfakcji obojgu partnerom.
  5. Związek pusty i jego rozpad– Nieumięjętne podtrzymanie intymności może stać się powodem przejścia do ostatniej fazy- związku pustego. Co moze zakończyć się rozpadem związku.

Miłość to plątanina smaków, barw i kolorow. Nie da się jej zdefiniować ani stworzyć na nią perfekcyjnej recepty, dającej wspaniałe rezultaty. Każdy z nas jest innym człowiekiem. Mimo, tego że twierdzenia profesora Wojciszke na pewno mają miejsce w życiu wszystkich ludzi, to jednak do wszystkiego trzeba podchodzić w indywidualny sposób. Nie trzymajac się w swoim związku, kurczowo, rad wyciagnietych z literatury.